Wiele ostatnio mówiło się o zaprzestaniu przez FOMC (Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku) programu luzowania polityki pieniężnej. I stało się, 29.10.2014 ogłoszono, że z dniem 01.11.2014 FOMC zaprzestanie zakupu obligacji z rynku. Według komitetu dalsze spadki cen energii i dobra sytuacja na rynku pracy, nie powinny w długim terminie tłumić inflacji. Dodatkowo mówi się wprost o podwyższeniu stóp procentowych przez Bank Centralny. Jeżeli jednak wzrost gospodarczy będzie postępował wolniej niż zakładano, to moment podjęcia tej decyzji może przesunąć się w czasie.
FED od 2012 roku, a więc od początku QE3 kupił aktywa za bagatela 1,6 mld dolarów. Miało to obniżyć rynkową stopę procentową i dać impuls wzrostowy gospodarce. Obecnie bilans Fed ma rekordową wielkość 4,5 bln USD. Jest blisko sześciokrotnie większy niż przed pierwszymi zakupami aktywów w 2008 roku.
Dla przypomnienia sprawdźmy wpływ programów luzowania ilościowego w odniesieniu do gospodarki amerykańskiej.
Wniosek jest prosty – programy luzowania polityki pieniężnej pomogły rynkowi akcji, dzięki ich ogłoszeniu rynek dostał paliwa do wzrostów. Jednak, czy było to tylko za sprawą wprowadzenia tego typu decyzji? Czy większy wpływ miało samo ogłoszenie wprowadzenia QE. Zadziałał program czy psychologia inwestowania? Na to pytanie trudno odpowiedzieć jednoznacznie. Wykres prawdę powie, więc na podstawie powyższego wykresu można wyciągnąć pozytywne argumenty na temat programów QE. Dlaczego warto przyglądać się amerykańskiemu rynkowi akcji? Ponieważ jest to największa gospodarka świata, która wyznacza trendy globalne. A nasz Polski WIG mimo swojej słabości zachowuje się podobnie do amerykańskiego kuzyna – S&P500. Zobaczmy to na wykresie.
Jim Paulsen, główny strateg inwestycyjny z Wells Capital Management, mówił w 2013r, że obawy mogą być przesadzone, a „mit wielkiego Fed” rozdmuchany. Twierdził, że rok 2014 może być równie dobry, a może nawet jeszcze lepszy dla rynku akcji. Paulsen wykazał fakt, że polityka monetarna i QE odgrywają znacznie mniejszą rolę w gospodarce i na rynkach finansowych niż większość uważa.
Po roku od tej wypowiedzi okazuje się, że Paulsen doskonale przewidział zachowanie rynku. A gospodarka doskonale poradzi sobie sama – nawet bez skupu obligacji z rynku przez FED. Same obawy inwestorów o wygaszeniu QE mam wrażenie, że zostały już zdyskontowane. Spójrzmy na wykres poniżej.