Dziś trochę refleksji, nie tylko tych finansowych, choć niejedną z tych rad można również odnieść do finansowych rozważań każdego dnia. Napiszę dziś trochę o podejmowaniu decyzji – temat dla mnie bliski, gdyż ostatnimi czasy musiałem ich sporo podjąć stąd też chciałbym się tym z Wami podzielić.
Ktoś mądry powiedział kiedyś, że życie to sztuka podejmowania decyzji, najlepiej byłoby podejmować tylko dobre decyzję, jednak często nigdy nie przekonamy się co było dobre a co złe dopóki nie spróbujemy obu rozwiązań. Jednak nie zawsze przyjdzie nam spróbować obu rozwiązań, dlatego musimy decydować. Nasze życie jest wyzwaniem, szybkie tempo powoduje natomiast to, że każdego dnia stajemy przed koniecznością wyborów. Od najprostszych typu co zjem na śniadanie po najbardziej skomplikowane – dotyczyć mogą one życia prywatnego, bądź zawodowego. Pamiętać musimy, że każda decyzja ma swoje odpowiednie konsekwencje i w dużym, bądź małym stopniu kształtują one nasze życie i jego dalszy bieg.
Najlepszy czas na działanie jest teraz!
Co do sfery osobistej to umiejętne podejmowanie decyzji sprawić może, że czerpiemy z życia radość i satysfakcję, jednym słowem, dzięki odpowiednim decyzją możemy czuć się spełnieniu. Nie bójmy się wziąć życia w swoje ręce, ponieważ to jak ono wygląda jest skutkiem jakości naszych decyzji podjętych w odpowiednim momencie życiowym. Czy zatem należy rozważać – co by było gdybym podjął inną decyzję? Ze swojej perspektywy myślę, że nie, bo po co? Nie warto patrzeć w przeszłość, trzeba żyć teraźniejszością i przyszłością. Jeżeli natomiast stwierdzimy, że źle wybraliśmy to należy zrobić coś, aby kreować teraźniejszość i przyszłość, a nie ciągle żyć przeszłością. Przeszłość to coś co minęło, nie wróci a żyję się tu i teraz – hmm brzmi trochę jak szkolenie biznesowe dla nowych pracowników.
Co gdy mamy problem z podjęciem decyzji?
Z pozoru proste czynności mogą powodować w nas frustracje, brak zdecydowania i ciągłe myślenie to po prostu strach. Na myśl o nim większość z nas ma wrażenie negatywne, ja natomiast chciałbym powiedzieć, że możemy strach traktować jako motywator do działania. To on stawia nas pod ścianą, daje nam deadline. To co na pewno wiąże się z brakiem zdecydowania w kwestii podjęcia ważnych życiowych decyzji to pogorszenie się naszego stanu emocjonalnego, w moim przypadku było to równie pogorszenie samooceny i myślenie o sobie w kategoriach negatywnych. Bywa tak, że ciągłe bycie w stanie „zawieszenia” powoduje frustrację, rozchwianie emocjonalne jak również dezaprobatę i brak zrozumienia ze strony otoczenia lub tak tylko nam się wydaję. To tak jakby ciągłe zamykanie się w sobie w nadziei, że nadejdzie coś, lub ktoś kto nam pomoże z tego wyjść. Całe zamknięte koło, bądź negatywna spirala kończy się w momencie kiedy zdamy sobie sprawę z jednej rzeczy i uświadomimy sobie że… cholera! to ja odpowiadam za swoje życie i to ode mnie i tylko ode mnie zależy to jak będzie wyglądało moje życie. Ważne jest to aby w życiu być szczęśliwym i dawać szczęście a nie stać z boku, bądź być częścią cudzych decyzji stojąc z boku niezdecydowanym, ponieważ można łatwo przegrać to co jest dla Ciebie ważne.
Jeżeli ciągle zadajesz sobie pytania, bądź bliskie są Ci następujące stwierdzenia, to masz problem – problem, który Ty i tylko ty możesz rozwiązać.
- Brakuje mi siły na daną decyzję
- Nie wiem co mam zrobić
- Sam nie wiem czego chcę
- Pewnie będą się śmiać, jeżeli to zrobię
- Co ludzie powiedzą, jeżeli to zrobię
- i wiele, wiele innych…
Powtórzę się, choć strasznie tego nie lubię – Ty i tylko Ty kreujesz swoje życie i od Ciebie zależy jak będzie wyglądało. Nie pozwól aby decyzję jak będziesz żył, ktoś podjął za Ciebie. To Twoje życie i Twoje decyzję. Im szybciej zrozumiesz, że Twoim życiem nie sterują kosmici, nadzwyczajna siła, pasmo nieszczęść, bądź wszystko na świecie sprzymierzyło się przeciwko Tobie i weźmiesz na siebie odpowiedzialność za swoje decyzję – tym szybciej będziesz czuł spokój, spełnienie i radość.
Ufaj sobie, swoim uczuciom i swojej intuicji.
Brzmi to trochę egoistycznie i może tak się wydawać, ale… tak jest. Jeżeli nie ufasz sobie to komu miałbyś. Ja osobiście słucham innych i liczę się z ich zdaniem, ale decyzję podejmuję sam. Porównajmy nasze decyzję do zakupów w hipermarkecie. Porównanie z kosmosu? i Tak i nie 🙂 Dla mnie bardzo dobre, ponieważ często bywa tak, że nasze pierwsze wrażenie, pierwszy błysk w związku z jakiś tematem były słuszne i w efekcie na koniec, gdy decyzja jest już podjęta, uświadamiamy sobie, że od samego początku wiedzieliśmy, że tak właśnie zrobimy. To jak z zakupami w sklepie, jak często zdarzyło Ci się wejść do jednego ze sklepu, spodobało Ci się coś, ale chodziłeś jeszcze pół dnia po galerii, aby na koniec wrócić do sklepu, w którym znaleźliśmy to coś. Ja mam tak często – ostatnio kupując zegarek zrobiłem dokładnie to samo. Po co więc marnować czas na chodzenie? Często bywa tak, że nie kierujemy się sercem, a racjonalnym jest szczegółowe roztrząsanie wszystkich za i przeciw – przez co tracimy naszą wewnętrzną mądrość.
Warto spróbować już na start się zatrzymać i zadać sobie pytanie – w jakim kierunku popychają mnie moje uczucia i wrażenia związane z rozpatrywanym tematem?
Jeżeli zupełnie nie znasz się na przedmiocie decyzji, skorzystaj ze statystyk, opinii specjalistów, czy też przyjaciół, którym ufasz lub zdania większej ilości osób. Wysłuchaj rad i pomyśl co dla Ciebie będzie najlepsze. Często bywa tak, że ich zdanie będzie różne z Twoim – pamiętaj jednak, że to Twoje życie, twoje zakupy i Twój zegarek 🙂
Zastanów się, co jest sednem Twoich wątpliwości i odpowiedz sobie na pytanie, co jest najważniejsze.
Z decyzjami jest jak z górą lodową, na początku widzimy tylko wierzchołek, a nie widzimy tego co jest poniżej tafli wody. Im głębiej w las, tym więcej drzew, powiedział mi ktoś kiedyś. Często prawdziwy powód, aby podjąć taką a nie inną decyzję jest tylko jeden. Wydaje się, że jest mnóstwo za i przeciw, aby się zdecydować na coś, ale po bliższym przyjrzeniu się tematowi, okazuje się, że stoi za nią realizacja określonej potrzeby. Warto zatem poszukać odpowiedzi na pytanie – Jaki jest ten najistotniejszy powód, aby podjąć taką a nie inną decyzję?. Dla jednego będzie to powód bardzo racjonalny, dla innego bardziej emocjonalny. Ale jeszcze raz uczulam – podejmujmy decyzję, nawet jeżeli miałby być one złe – to dobra lekcja i dobre doświadczenie na przyszłość
Niepodejmowanie decyzji też jest decyzją
Możesz także mieć wszystko w głębokim poważaniu i nie podejmować żadnych decyzji. Tylko miej świadomość, że wtedy również mniej lub bardziej świadomie decydujesz o tym jak ma wyglądać Twoje życie. Ta ewentualność to chyba najgorsze ze wszystkich wyjść – dlatego w ogólę go nie opiszę 🙂 A co tam! Zapominamy o takiej możliwości
Najważniejsze – po podjęciu decyzji nie roztrząsaj jej ani chwili dłużej.
Ponowne rozważania będą tylko zużywać Twoją energię i pozbawiać Ci radości życia. Uznaj proces decyzyjny za zamknięty, ciesz się z jego efektów i zajmij się innymi swoimi sprawami. Jeżeli mimo wszystko uznasz, że podjąłeś złą decyzję – zrób wszystko aby zmienić nurt już płynącej rzeki – bo kto powiedział, że nie da się zawrócić patykiem Wisły?:) Znam takich, którzy potrafią!
Już niedługo przed nami dobry czas na ćwiczenie dokonywania wyborów, czyli decyzje związane z zakupem prezentów pod choinkę. Mam nadzieję, że te święta będą dla Was magiczne a pod choinkę dostaniecie to o czym zawsze marzyliście.
Pomyślcie co Wam intuicja podpowiada, rozważcie za i przeciw, podejmijcie właściwe decyzję i sprawcie najlepszy prezent pod choinkę – prezent od serca!