Dawno tutaj nie pisałem, ale dziś postanowiłem to zrobić aby opisać problem, z którym spotykam się już od dłuższego czasu. Mianowicie chodzi o dwie kwestie – odpowiedzialności oraz asertywności menadżerskiej. Wielu z nas staje przed wyzwaniem pracy z ludźmi i kierowania zespołem. Nazywamy się dyrektorami, kierownikami, menadżerami oraz liderami. Każda z tych funkcji określa zakres odpowiedzialności oraz daje wydźwięk „kogoś wyżej” jednak czy tak jest na prawdę? Czy chodzi o to aby być wyżej?
Zawód – Lider
Może na początek trochę o mnie. Nazywam się Marcin, mam 27 lat lat, przez ostatni rok byłem dyrektorem sprzedaży oraz dyrektorem generalnym w prawie 100 osobowej firmie z branży finansowej. Wcześniejsze 2 lata spędziłem jako dyrektor oddziału firmy doradztwa finansowego mając pod sobą zaledwie garstkę osób. Pierwsze zjawisko, które zauważyłem to fakt, że w moim przypadku zarządzanie większą grupą było znacznie ciekawsze, łatwiejsze ale i niosło za sobą ogromną satysfakcję.
Spotkałem w swoim życiu wielu liderów, kierowników i menadźerów. To co zawsze widać po krótkiej rozmowie to sposób zarządzania. W Polsce mamy archaiczne podejście do zarządzania przed czym ubolewam. Podejście na zasadzie kija, stania nad pracownikiem, patrzenia na ręce to coś czego nigdy nie pochwalałem. W zarządzaniu nie chodzi o to, aby pracownicy się bali swojego przełożonego. Chodzi o wzajemny szacunek, zaufanie i to, że w trudnych sytuacjach możemy na siebie liczyć jako zespół.
Kim jest lider?
Na ścieżce swojej kariery zawodowej widziałem wielu dyrektorów i kierowników, którzy nazywali się liderami, jednak z liderami nie mieli nic wspólnego. Lider to osoba, która nie rozkazuje, lecz przekazuje idee. Lider to osoba, która nie każe pracować, lecz swoją pracą pokazuje jak to robić. Lider to osoba, w której pracownik ma zaufanie i wie, że w trudnej sytuacji to pierwsza osoba, z która może porozmawiać. Wreszcie lider to osoba, która nie szuka wymówek, lecz szuka rozwiązań. To osoba, która przez swoje zachowanie uczy i pokazuje. Nie bez kozery mówi się, że dobry lider tłumaczy, dobry – pokazuje, ale najlepszy tworzy obrazy, parafrazuje i przekłada wszystko tak abyś doskonale zrozumiał omawiane kwestie. Co do asertywności to pamiętajmy, że szanujący się lider potrafi powiedzieć – nie, zarówno swoim podwładnym jak i przełożonym. To z czego ja byłem dumny to wstawianie się za swoim zespołem. Jeżeli przychodził czas rozliczeń to mój zespół wiedział, że stoję za nimi murem. Jeżeli byłem niezadowolony z czyjejś pracy to załatwialiśmy to później ale grupa musiała wiedzieć, że mają we mnie oparcie i sojusznika.
Odpowiedzialność lidera
Najważniejsze co należy zrozumieć w pracy lidera to kwestia odpowiedzialności – nie zrzucajmy jej na kogoś, na zdarzenia, czy sytuacje losowe. To my jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny, za swoją grupę oraz za jej wyniki. To my jesteśmy odpowiedzialni i tylko my. Koniec, kropka. Gdy już to zrozumiemy będzie nam łatwiej zarządzać, planować i realizować cele własne i grupy.
A i na koniec jeden z moim ulubionych obrazków:
Przepraszam, za chaotyczność tego wpisu, jednak jest to szybka, luźna zajawka i mam nadzieję, że wstęp do powrotu do pisania na blogu.